Terapia Shoma Mority: Japońska droga do spokoju umysłu i równowagi

Terapia Shoma Mority to unikalne podejście wywodzące się z Japonii, które zamiast zmieniać nasze myśli i uczucia, uczy, jak je akceptować i działać pomimo trudnych emocji. Jeśli zmagasz się z lękiem, stresem lub brakiem równowagi wewnętrznej, odkryj filozofię, która nie polega na walce z własnym umysłem, lecz na harmonii z rzeczywistością. Poznaj japońską drogę do spokoju umysłu – naturalną i skuteczną alternatywę dla zachodnich metod terapeutycznych.
Co znajdziesz w tym artykule:
ToggleCzarnych myśli nie da się po prostu wyeliminować, ponieważ są częścią ludzkiej natury. Shoma Morita nauczał, że próba ich zepchnięcia, tłumienia lub zmiany często prowadzi do jeszcze większego cierpienia.
Gdy próbujesz walczyć z trudnymi emocjami i myślami, często wpadasz w błędne koło — im bardziej starasz się ich pozbyć, tym bardziej stają się one dominujące i przytłaczające. W tym sensie, Morita proponuje inne podejście: zamiast starać się wyeliminować te myśli, zaakceptuj je jako naturalną część swojego doświadczenia, ale nie pozwól im kontrolować twojego życia.
To oznacza, że kluczem jest przeformułowanie relacji z tymi myślami — zamiast się nimi zajmować, obserwuj je z dystansu, wiedząc, że są tylko chwilowymi zjawiskami w twoim umyśle, tak jak chmury na niebie.
Nie oznaczają one prawdy, nie musisz podążać za nimi ani dawać im mocy, aby wpływały na twoje działanie. To, że odczuwasz lęk, smutek czy niepokój, nie znaczy, że nie możesz działać. Właśnie tu leży sedno terapii Mority — uczucia są naturalne, ale działanie jest najważniejsze.
Morita zachęcał do wykonywania codziennych obowiązków, nawet gdy czujesz przytłoczenie. Działanie samo w sobie ma terapeutyczne właściwości — przekierowuje twoją uwagę z analizy myśli i uczuć na konkretne, namacalne zadania.
Nawet małe, proste czynności, jak sprzątanie czy spacer, pomagają zyskać dystans do czarnych myśli. Dzięki temu przestają one mieć nad tobą władzę. Aktywność fizyczna lub angażowanie się w jakiekolwiek działanie to forma uwolnienia się z pętli analizy emocji, które mogą prowadzić do bezradności.
Morita mówił także, że uczucia są zmienne — tak jak chmury przemijają na niebie, tak samo myśli i emocje przychodzą i odchodzą. Możesz je zaakceptować, ale to twoje działanie buduje rzeczywistość, a nie twoje chwilowe emocje.
Gdy poczujesz się przytłoczony, spróbuj skupić się na działaniu, nawet jeśli wydaje się ono drobne lub mało znaczące. Z czasem to działanie pomoże ci wydostać się z „ciemnej dziury,” w której lęk i smutek często próbują cię zatrzymać.
W trudnych momentach możesz przypominać sobie, że uczucia są tylko tymczasowe. Nawet jeśli dziś czujesz się źle, nie oznacza to, że jutro będzie tak samo.
Dlatego nie musisz czekać, aż poczujesz się lepiej, aby podjąć działanie. Z czasem, ucząc się podejścia Mority, poczujesz, że masz więcej siły, by wyjść naprzeciw swoim emocjom i działać, zamiast być ich biernym odbiorcą.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:
Czym jest perspektywa i jak można ją zmieniać
Perspektywa to sposób, w jaki postrzegamy i interpretujemy rzeczywistość. Zmieniając ją, możemy poprawić samopoczucie, zwiększyć otwartość i zrozumienie.
Terapia Shoma Mority
Terapia Mority to podejście psychoterapeutyczne stworzone przez japońskiego psychiatrę Shomę Moritę na początku XX wieku. Jego metoda wyrosła z inspiracji buddyzmem zen i była pierwotnie opracowana w celu leczenia nerwic lękowych, takich jak shinkeishitsu.
Z czasem terapia Mority ewoluowała, zyskując szersze zastosowanie w codziennym funkcjonowaniu, nie tylko w kontekście zdrowia emocjonalnego, ale również jako sposób na poprawę jakości życia.
Sprzeczność ludzkiej motywacji
Jednym z kluczowych elementów terapii Mority jest zrozumienie dwóch przeciwstawnych impulsów, które kształtują nasze działania: pragnienie pełnego życia i dążenie do bezpieczeństwa.
Morita zauważył, że te dwa popędy często się wykluczają – osiągnięcie samorealizacji, czyli pełni życia, wiąże się z nieuchronnym dyskomfortem, takim jak niepewność, lęk czy ryzyko. Z kolei dążenie do komfortu i unikanie trudnych emocji prowadzi do zamknięcia się na doświadczenia, które mogłyby przyczynić się do naszego rozwoju.
Morita zauważył, że gdy staramy się unikać niechcianych emocji, takich jak lęk czy smutek, często zwiększamy ich siłę i intensywność. Im bardziej próbujemy je stłumić, tym bardziej stają się one dominujące, co prowadzi do wzrostu stresu, obsesyjnego myślenia i utraty zdolności do działania.
Arugamama – akceptacja rzeczywistości
Celem terapii Mority jest osiągnięcie stanu arugamama, czyli pełnej akceptacji życia takim, jakie jest. Wielu ludzi zmaga się z niezadowoleniem z obecnej chwili, porównując ją do wyidealizowanej wersji przyszłości.
Wydaje nam się, że jeśli osiągniemy pewne cele, wtedy dopiero poczujemy pełnię szczęścia. Jednakże Morita zwraca uwagę na to, że ten sposób myślenia prowadzi do ciągłego niezadowolenia. Gdy już osiągamy jeden cel, nasz umysł natychmiast tworzy nowe wyobrażenie lepszego życia, co powoduje, że nigdy nie jesteśmy w pełni usatysfakcjonowani.
Terapia Mority uczy, że życie w pogoni za ideałem jest jak bieganie za mirażem – im bardziej się staramy, tym bardziej ten ideał się oddala.
Zamiast tego Morita proponuje akceptację teraźniejszości, z pełnym zrozumieniem, że życie nie zawsze będzie komfortowe, ale to właśnie w trudnych momentach tkwi największy potencjał do rozwoju.
Jak radzić sobie z trudnymi emocjami
Morita zachęcał, by nie próbować pozbywać się trudnych emocji, ale przyjąć je i zaakceptować, nie pozwalając, by przejęły nad nami kontrolę.
Zamiast koncentrować się na walce z negatywnymi myślami, powinniśmy skierować swoją uwagę na działanie – wykonywać codzienne obowiązki niezależnie od tego, co czujemy.
W praktyce oznacza to, że nawet jeśli doświadczamy lęku, smutku czy zwątpienia, nie powinniśmy zatrzymywać się w miejscu, ale kontynuować swoją drogę.

Naturalność złego samopoczucia
Powszechnie uważa się, że emocjonalne cierpienie jest wynikiem obecności określonych negatywnych myśli i uczuć, takich jak lęk, smutek czy poczucie beznadziei. Z tego przekonania wynika logiczny wniosek, że aby złagodzić te negatywne doświadczenia, należy zmienić ich treść.
Terapia Mority kwestionuje ten powszechny pogląd, zwracając uwagę, że nawet najbardziej nieprzyjemne czy irracjonalne myśli i uczucia są częścią normalnego ludzkiego doświadczenia.
Morita zauważył, że uczucia takie jak lęk, depresja czy poczucie niedoskonałości są całkowicie naturalne i powszechne. Każdy z nas doświadcza irracjonalnych myśli, popełnia błędy poznawcze i czuje się źle – to część bycia człowiekiem.
Zasada ta prowadzi do ważnej refleksji: to nie obecność tych trudnych emocji jest problematyczna, ale nasze próby ich unikania, tłumienia lub złej interpretacji. Morita zauważył, że to właśnie niezdolność do akceptacji tych doświadczeń i nasze desperackie próby pozbycia się ich są źródłem poważniejszych problemów.
Przykładowo, odczuwanie lęku w dniu ślubu jest całkowicie naturalne – nie ma w tym nic niezwykłego. Problem pojawia się wtedy, gdy ktoś decyduje się nie uczestniczyć w swoim ślubie, aby uniknąć tych trudnych emocji.
Zatem według Mority to nie myśli i uczucia stanowią problem, ale zachowanie, które wynika z prób ich unikania. Innymi słowy, problematyczne jest nasze podejście do tych uczuć i myśli, a nie one same.
Niekontrolowalność doświadczenia wewnętrznego
Jedną z kluczowych zasad terapii Mority jest założenie, że nasze myśli, uczucia i doznania cielesne są w dużej mierze niekontrolowalne. Próbując je tłumić lub unikać, często osiągamy odwrotny efekt – zwiększamy ich intensywność i częstotliwość.
To paradoks, który Morita doskonale ilustruje na przykładzie tzw. „żółtej kredki”. Kiedy próbujemy nie myśleć o żółtej kredce, im bardziej się staramy, tym więcej skojarzeń związanych z tą kredką pojawia się w naszej głowie.
To pokazuje, że wysiłki zmierzające do stłumienia myśli nie przynoszą długoterminowych rezultatów – zamiast tego wzmacniają problem. Nawet jeśli uda się chwilowo odwrócić uwagę, taka strategia nie jest trwałym rozwiązaniem.
Morita podkreśla, że zamiast próbować kontrolować nasze wewnętrzne doświadczenia, powinniśmy zaakceptować ich naturalną obecność. Niezależnie od tego, jak bardzo staramy się wyeliminować niechciane emocje, nasza walka z nimi przynosi tylko krótkotrwałe rezultaty.
Dlatego kluczem do zdrowia emocjonalnego jest nauczenie się akceptowania swoich myśli i uczuć, nawet jeśli są one niewygodne. Takie podejście pozwala nam na kontynuowanie codziennych działań pomimo wewnętrznych trudności, co w dłuższej perspektywie prowadzi do większego spokoju i wewnętrznej harmonii.

Egocentryczna uwaga i cierpienie
W trakcie codziennych doświadczeń zauważamy, że nasza świadomość jest w ciągłym ruchu – myśli, uczucia i wrażenia zmieniają się z chwili na chwilę. Jednak, gdy stajemy się zbyt skupieni na sobie i naszych wewnętrznych doznaniach, nasza uwaga przestaje płynąć swobodnie.
Zamiast naturalnie angażować się w otaczający świat, zaczynamy skupiać się na własnych objawach, takich jak niepokój czy dyskomfort, co prowadzi do swoistego „uwięzienia” w naszym wnętrzu. Im bardziej koncentrujemy się na tym, co dzieje się w nas samych, tym bardziej pogłębiamy własne cierpienie.
Zauważmy, że kiedy angażujemy się w zewnętrzne działania, nasza uwaga jest bardziej skierowana na to, co robimy, a nie na to, jak się czujemy. W takich momentach nasze negatywne emocje mogą przestać być na pierwszym planie, a czasem nawet zupełnie zniknąć z naszej świadomości.
Problem pojawia się, gdy próbujemy na siłę „rozwiązać” lub „zrozumieć” nasze uczucia. Tego rodzaju skupienie na sobie często pogłębia cierpienie, zamiast przynieść ulgę. Wynika to z faktu, że nadmierne analizowanie emocji wzmacnia egocentryczną uwagę, która paradoksalnie jeszcze bardziej nas zamyka w kręgu negatywnych myśli i doznań.
Jak uwolnić się od egocentrycznego skupienia?
Rozwiązaniem proponowanym przez Takahisę Korę, japońskiego psychiatrę, jest rozwijanie postawy skoncentrowanej na rzeczywistości – czyli świadomego kierowania uwagi na świat zewnętrzny, zamiast na wewnętrzne przeżycia.
Kora nazywa to „postawą zorientowaną na rzeczywistość,” która pozwala wyzwolić się z pułapki egocentryzmu. Chodzi o to, aby nie skupiać się obsesyjnie na tym, co dzieje się w nas, ale na tym, co możemy zrobić w odpowiedzi na otaczające nas sytuacje.
Uziemienie w rzeczywistości
W terapii Mority, udany proces zdrowienia nie polega na próbie wyeliminowania dyskomfortu czy osiągnięcia doskonałego stanu emocjonalnego – co jest niemożliwe – lecz na świadomym podejmowaniu działań, które są adekwatne do sytuacji.
W tym podejściu kluczowe jest uznanie naturalnych wahań myśli i emocji, bez podejmowania walki z nimi. Zamiast opierać swoje działania na tym, jak się czujemy, klient uczy się skupiać na rzeczywistych potrzebach chwili i podejmować konstruktywne kroki.

Terapia akceptacji i zaangażowania
W ostatnich dwóch dekadach zauważalny jest dynamiczny rozwój terapii opartych na uważności, wywodzących się z nurtu terapii poznawczo-behawioralnej.
Do najpopularniejszych podejść zalicza się redukcję stresu opartą na uważności (MBSR), terapię poznawczą opartą na uważności (MBCT), dialektyczną terapię behawioralną (DBT), a także terapię akceptacji i zaangażowania (ACT). Każde z tych podejść zdobyło liczne dowody naukowe potwierdzające ich skuteczność w leczeniu różnorodnych problemów, takich jak depresja, lęk, uzależnienia, czy przewlekły ból.
ACT, zbudowana na solidnych fundamentach teorii ram relacyjnych (Relational Frame Theory), wyznacza nowoczesne standardy w terapii, integrując zrozumienie ludzkiego cierpienia.
Jako jedno z najskuteczniejszych podejść, ACT skupia się na akceptacji nieprzyjemnych myśli i emocji, jednocześnie angażując klienta w działania zgodne z jego wartościami.
Jego mechanizmy działania są głęboko zakorzenione w badaniach empirycznych, co czyni ACT niezwykle skuteczną metodą terapeutyczną. Co jednak interesujące, wiele z kluczowych założeń ACT wykazuje zadziwiające podobieństwa do zasad Terapii Mority, która ma swoje korzenie w tradycjach wschodnich, szczególnie w zen.
Podobieństwa i różnice między ACT a Terapią Mority
Jednym z fundamentalnych założeń zarówno ACT, jak i Terapii Mority jest akceptacja nieprzyjemnych emocji i myśli, zamiast prób ich eliminacji. Oba podejścia sugerują, że cierpienie psychiczne jest naturalną częścią ludzkiego doświadczenia, której nie należy unikać, ale raczej przyjąć z otwartością.
Zarówno ACT, jak i Morita podkreślają także znaczenie działania – zamiast skupiać się wyłącznie na introspekcji, ważne jest podejmowanie kroków w kierunku realizacji wartości czy życiowych celów, nawet jeśli towarzyszą temu trudne emocje.
Mimo podobieństw, podejścia te różnią się kontekstem kulturowym i metodologią. ACT, będąca produktem zachodniej tradycji psychoterapeutycznej, koncentruje się głównie na pracy w warunkach klinicznych, często w formie werbalnych interwencji w gabinetach terapeutycznych.
Z kolei Terapia Mority, wywodząca się z japońskich tradycji zen, kładzie większy nacisk na uczenie się poprzez doświadczenie i działanie w naturalnych warunkach. Morita promuje ideę, że transformacja psychiczna zachodzi nie tylko w trakcie rozmów terapeutycznych, ale przede wszystkim w codziennych, prostych czynnościach.
Tradycyjne praktyki takie jak zamiatanie podłogi, rąbanie drewna, czy opieka nad ogrodem stają się narzędziami terapeutycznymi, ucząc klientów skupienia na teraźniejszości i działaniach zgodnych z naturą.
Morita wywodzi się z tradycji, w której praktyki takie jak układanie kwiatów, ceremonie parzenia herbaty czy łucznictwo były integralnymi elementami procesu transformacji. Celem tych aktywności było nauczenie życia zgodnego z naturą, akceptacji rzeczywistości taką, jaka jest, oraz skupienia na praktycznych aspektach życia, co mogłoby przeciwdziałać nadmiernej introspekcji.
Terapia Mority może odbywałać się w domu klienta, w jego naturalnym otoczeniu, co dodatkowo wspierało harmonizowanie życia codziennego z procesem zdrowienia.
ACT jako komplementarna metoda dla Terapii Mority
Dla terapeutów Mority, ACT może stanowić cenne uzupełnienie, oferując empirycznie zweryfikowane narzędzia do pracy klinicznej. ACT rozwija techniki interwencyjne i oceny, które mogą pomóc w bardziej szczegółowym zrozumieniu mechanizmów działania terapii.
Z drugiej strony, praktycy ACT mogą czerpać z ponad 80-letniego doświadczenia Terapii Mority, której podejście do działania w naturalnych warunkach życia człowieka oferuje niezwykle praktyczną perspektywę.
W ACT kładzie się duży nacisk na angażowanie klienta w działania zgodne z jego wartościami, ale najczęściej ma to miejsce w kontekście klinicznym. Morita natomiast przypomina, że życie toczy się poza gabinetem, w codziennych zadaniach i prostych czynnościach, które są często pomijane w procesie terapeutycznym.
Terapia Mority zachęca do działania w „realnych” warunkach, co może wzbogacić pracę terapeutów ACT.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:
Niezłomna determinacja: Jak rozwijać odporność psychiczną i osiągać cele mimo przeciwności
Podsumowanie
Terapia Mority opiera się na trzech kluczowych zasadach, które pomagają w osiągnięciu spokoju wewnętrznego i harmonii z otaczającym światem.
1. Akceptuj swoje uczucia
Morita podkreślał, że emocje — zarówno pozytywne, jak i negatywne — są naturalną częścią życia. Nie możemy kontrolować tego, co czujemy, ale możemy kontrolować, jak na to reagujemy.
Według Mority, próbując tłumić uczucia takie jak lęk, frustracja czy smutek, tylko pogłębiamy swoje problemy. Klucz do zdrowia psychicznego leży w zaakceptowaniu tych uczuć bez oceny i bez walki z nimi.
Oznacza to, że zamiast unikać trudnych emocji, powinniśmy nauczyć się je obserwować, akceptować ich obecność, ale nie pozwalać im rządzić naszymi działaniami.
2. Rób to, co do ciebie należy
Działanie jest centralnym elementem terapii Mority. Niezależnie od tego, jakie emocje przeżywamy, powinniśmy skupić się na wykonywaniu codziennych obowiązków i zadań.
W myśl tej zasady, kluczem do uzyskania spokoju jest aktywność i konsekwentne działanie, nawet jeśli odczuwamy lęk, niepokój czy smutek.
Morita uważał, że działanie ma terapeutyczny efekt — prowadzi do uczucia spełnienia i pozwala oderwać uwagę od przesadnej analizy własnych emocji. Koncentracja na wykonywaniu codziennych czynności przynosi spokój i poczucie kontroli nad życiem.
3. Odkryj swój życiowy cel
Terapia Mority skłania do głębokiej refleksji nad życiem i jego celem. Morita wierzył, że odnalezienie prawdziwego celu życiowego jest niezbędne do osiągnięcia harmonii wewnętrznej.
Kiedy mamy jasność co do naszych wartości i celów, możemy łatwiej radzić sobie z trudnościami, które napotykamy na swojej drodze. Odkrycie sensu życia nadaje naszym działaniom głębsze znaczenie i sprawia, że codzienne wyzwania stają się bardziej znośne.
Według Mority, życiowy cel nie zawsze musi być związany z wielkimi osiągnięciami — może to być nawet skromne, codzienne działanie, które jest zgodne z naszymi wewnętrznymi wartościami.
Terapia Mority różni się od wielu tradycyjnych podejść zachodnich, które kładą duży nacisk na introspekcję i analizę wewnętrznych myśli oraz emocji.
W pierwszej fazie terapii klienci są zachęcani do wycofania się z aktywności na kilka dni, aby w spokoju połączyć się z własnymi uczuciami i myślami, bez presji, by je osądzać i zmieniać. Ten okres odosobnienia pozwala na odczucie naturalności emocji, które często bywają tłumione w codziennym życiu.
Jednak kluczowym aspektem terapii Morita jest to, że po tym czasie refleksji, klienci są zachęcani do działania i angażowania się w świat zewnętrzny.
To właśnie poprzez aktywne uczestnictwo w życiu, realizowanie codziennych obowiązków oraz podejmowanie konstruktywnych działań, odnajdujemy sens i równowagę.
Morita uważa, że ludzka natura wiąże się z doświadczaniem emocji, które nie muszą nas ograniczać, a które możemy akceptować jako część siebie. W ten sposób terapia Morita prowadzi do autentycznej transformacji, umożliwiając doświadczyć życie w pełni, mimo obecności trudnych myśli i uczuć
Ostatecznie, poprzez skupienie się na chwili obecnej i działania w zgodzie z rzeczywistością, możemy odnaleźć spokój umysłu oraz wewnętrzną równowagę.
Źródło: https://www.moritaschool.com/read-me
#udostępniono zdjęcia dzięki uprzejmości unsplash.com
Przypominam Ci o swoim koncie na BayCoffee, czyli platformie do wspierania internetowych twórców. Klikając w link poniżej, możesz wesprzeć moją działalność stawiając mi wirtualną kawę.